Obrazy na stronie
PDF
ePub

OKRES IV

ZŁOTEGO WIEKU.

Od założenia piérwszéj drukarni Polskiéj aż do kłótni akademii Krakowskiej z Jezuitami o założenie przez nich swojéj szkoły w Krakowie; czyli od r. 1521 do r. 1621.

[ocr errors]

*

§ 33. Znamię ogólne. Stanąć na równi ze starożytnymi stało się najwznioślejszym zamiarem. Stąd tylu Horacyuszów, Pindarów, Teokrytów, Liwiuszów, Demostenesów i t. d.; i było to koniecznością, bo po wynalezieniu druku gdy wszystkie skarby dawnego piśmiennictwa naraz w 0bieg puszczono, światłość ta olśniła wzrok do średniowiecznej mglistości nawykły lub widzieć jeszcze nieumiejący. Wszakże śród tego natężonego biegu do wytkniętego kresu celniejsi spostrzegli się, że dla swojej treści nie mają odpowiedniej formy, i nawzajem dla znanej formy nie nastręcza się odpowiednia treść. Odtąd tedy zaczyna się jawić nowe usiłowanie i dążenie; odtąd pod promieniami chrześciańskiemi występują piśmiennictwa narodów nowożytnych z własnego wnętrza wysnuwane i część dla dawnych bogów coraz bardziej zmniejsza się. Tłumy jednak jeszcze idą ubitym torem, z czego przecież ta korzyść wynika, że własne piśmiennictwo nabiéra przewagi i zakorzenia się.

§ 34. Język. Walka religijna z różnowiercami, `którzy w uczelniach, kościele i pismach ojczystego języka używali; kilkokrotne tłumaczenie biblii; pisanie ustaw sejmowych i wyroków sądowych po Polsku, co teraz (w połowie XVI) nastąpiło; nakoniec usiłowanie czcionarzów (drukarzów) ustalić pisemność (Szarfenbergów, Januszowskiego) i uczonych pisarzów żądza wyrównać wzorom starożytnym, obok pospolitego dążenia do wyrażania swych myśli, i uczuć w języku ojczystym: to wszystko wpłynęło na wszechstronne użycie a następnie i obrabianie języka Polskiego Tak tedy w tym okresie wydobyto na jaw prawie wszystkie jego bogactwa i zalety i stał się na długi

czas wzorowym.

§ 35. Zakłady naukowe i oświata. Zakłady naukowe utrzymywane przez różnowierców (w Pińczowie, Rakowie, Lesznie, Lubartowie, Brześciu, Ostrogu i t. d.); założenie akademii Zamojskiej (r. 1594), jako córki akademii Krakowskiej stojącej na czele wielu innych osad, oraz powstanie jezuickiej akademii w Wilnie (r. 1578), którzy także swe uczelnie prawie w każdém większém mieście zakładają (w Poznaniu, Lwowie Kaliszu, Krakowie, Kamieńcu, Jarosławiu tt. d.), nakoniec na wielu miejscach założone czcionarnie (drukarnie) i książnice podniosły i upowszechniły naukowość na całej przestrzeni rozległego państwa, które w tym czasie z całą świetnością swego stanowiska jako stróża Europy przeciw Azyatyckiej dziczy broni, i wewnątrz stan kwitnący przedstawia.

§ 36. Podział. Wszystkie rodzaje poezyi i prozy odtąd występują. Poezyą dzielimy na liryczną, bohatérską czyli epiczną i dramatyczną, a prozę na krasomowczą, dziejową i dydaktyczną czyli naukową Ponieważ zaś poezya dydaktyczną na

zywana pośrednie zajmuje stanowisko między liryką a epopeą, więc nie mając dlań stosowniejszego miejsca, przyczepiamy ją do lirycznej. Podobnie romans jako skarłowaciałą epopeę stawiamy tu wszędzie przy niej, bo z treści należy romans do poezyi, choć mu brak powierzchowności poetyckiej, t. j. wiérsza.

1. Poezya.

§ 37. Pod przeważnym wpływem Rzymskiej poezyi, Polacy wprzód po Łacinie a dopiero potém po Polsku sśpiewać zaczęli; wprzód bowiem Janicki, Krzyczki, Dantyszek, później Kochanowski. Sep, Miaskowski występują jako piewcy wyższego rzędu. I mnóstwo chwyciło się budowania wierszy mniej więcej zmyślnie. Najwyższa wiedza i górujące dary przyrodzone piękniejszemi ozdobiły się wieńcami. Liryczna staje u szczytu; w powieściowej tylko pierwsze pokuszenia się znachodzimy obok tłumaczeń; dramatyczna wiele obiecującemi pierwiastkami szczyci się; główném jednak znamieniem tego okresu poezyi Polskiej nagana i krotochwilność. Tylko niektórzy jakby z przeczucia wprowadzają pierwiastek rodzimy, lecz nikt ze świadomością. Dla tego téż nie przyszło jeszcze teraz do właściwego wzrostu i mocy.

A. POEZYA LIRYCZNA.

§ 38. Już w okresie Jagiellońskim znachodzą się pieśni religijne, które jako płody Polskie zasługują na uwagę. Śród nowego dążenia religijnego w świecie i Polacy w tym okresie zajmowali się gorąco tym przedmiotem; zaprawiając się na przekładaniu psalmów, doszli aż do rozwinięcia pieśni w całej obszerności.

a) MIKOŁAJ REJ Z NAGZOWIC, herbu OKSZA. (Ur. oko

lo r. 1507 w Zórawnie na Rusi ze Stanisława i Barbary Herburtówny. Ledwie dwa lata w Skarmirzu i dwa we Lwowie a rok w Krakowie na nauce spędził, i do tego niekorzystnie. Dwudziestoletniego oddał ojciec do Jędrz. Tęczyńskiego woj. Sandomirskiego, gdzie się wprawiał do listów Polskich. Tu poznawszy, jak mało umié, począł się sam uczyć; wszakże nie daleko zaszedł, tylko z Łaciną bliżej się poznał. Wkrótce wszedł w życie obywatelskie, ożenił się z Rożnówną siostrzenicą Borzyszewskiego arcb. Lwowskiego, i wśród zgiełku, bo lubił towarzystwo i muzykę, otoczony przyjaciołmi i młodymi ludźmi, gdy nie mógł we dnie, nocą pisywał. Mile był widziany u królów Zygmuntów i na pańskich dworach, u których równie jak na sejmach i zjazdach bywał głównie dla tego, że lubił towarzystwo. Dopiéro pod koniec życia stał się skromny. Pamięci godném jest, że mimo częstego biesiadowania założył dwa miasteczka: Rejowiec niedaleko Chełmna i Okszę nad Nidą; † około 1568-9). Nikt od niego nie wyobraża dokładniej swego czasu, narodu i stanu. Acz otarł się o książki, jednak góruje w nim prostota, bo miał zdolności przyrodzone wielkie ale nierozwinięte; dla tego też treść u niego wszystkiém, a krój mało czém. Od tłumaczenia wierszém pojedynczych psalmów zaczął (r. 1533) swój zawód pisarski, składając przy tém własne pieśni nabożne, jak Hejnał świta, Podobieństwo żywota człowieka chrześciańskiego i t. d.; potem głównie miał na oku świat otaczający go i kreślił z wielką łatwością jego obrazy żartobliwie i poważnie, w języku jędrnym a wiérszem na prędce łapanym, byle prędzej wypowiedzieć,

[ocr errors]

co wpadło do głowy lub z serca się wydobywało. Sprawiedliwie zwali go spółcześni Enniuszem, Hezyodem, ojcem rymotwórstwa Polskiego, bo on pierwszy, wziąwszy się do niego, wpływ wywierał, dawniejsi poszli w zapomnienie. Tu należą: Wizerunek własny żywota człowieka poczciwego i t. d. Krak. r. 1560. Zwierzyniec, w którym rozmajtych stanów ludzi, źwierząt i ptaków kształty, przypadki i obyczaje są właśnie wypisane i t. d. Krak. r. 1562 z którym najprzód wyszly razem: Przypowieści przypadłe z których się może wiele rzeczy przestrzedz; wydane powtórnie p. n. Figliki i t. d. r. 1570. Nakoniec przy Zwierciedle z r. 1568 są przyczepione: Do człowieka poczciwego; Przemowa o przypadkach rozlicznych czasów dzisiejszych, Spólne narzekanie wszej korony; Apoftegmata tj. krótkie stropne powieści; Apoftegmata krótsze s przypadłości czasów i rzeczy brane; Zbroja pewna każdego rycerza chrześciańskiego, co wszys tko ostatnie wyszło razem p. n. Pisma wiérszem w Krak. r. 1848 Cały psałtérz jego miał wyjść około r. 1555-60.

a ro

b) JAN KOCHANOwski (ur. r. 1530 w Sycynie w Radomskiém z Piotra sędz. ziem. Sand. i Anny Odrowążówny z Białaczowa. Przeszedłszy nauki w kraju, dla doskonalenia się wyjechał (około 1550) za granicę i przepędził tu ze siedm lat na naukach pod najsławniejszymi mistrzami: w Wenecyi, Padwie, Rzymie, Neapolu, Paryżu, Z nabytą już sławą wróciwszy do ojczyzny (przed r. 1560), został sekretarzem Zyg. Augusta, i od niego posłował do stanu rycerskiego i postronnych panów. Gdy dla powiększenia majątku nie chciał zostać księdzem, ani kasztelanem Połanieckim dla go

« PoprzedniaDalej »