Obrazy na stronie
PDF
ePub

Pieśń po północy.

(Z łacińskiego,,Nocte surgentes vigilemus omnes).

W nocy postawszy bądźmy wszyscy czujni,
Swéj powinności ze wszech sił pilnujmy,
Wesołe pieśni panu zaśpiewajmy

Chwałę wzdawajmy.

Byśmy przy króla swego świętej chwale
Aż do skończenia trwając zawsze stale,
Z jego świętymi mieli w niebie wieczny
Żywot społeczny.

O wieczne bóstwo domieśćże nas tego,
Ojca i Syna i Ducha świętego,

Którego sława po wszém świecie słynie
Nigdy nie minie."

Psalm 14.,,Domine quis habitabit in tabernaculo tuo."

,,I któż będzie przemieszkiwał w twym przybytku
panie?
A na górze odpoczywał twéj świętej Syonie?
Zali nie ten co bez zmazy chodzi w niewinności,
I dzierży się w każdej sprawie swéj sprawiedliwości?
Mówiąc zawsze szczerą prawdę z serca uprzejmego
Nie oszuka swym językiem człowieka żadnego.
Nie czyni swemu bliźniemu nigdy żadnej złości,
Ani słowem uszczypliwém żalu i przykrości,
Przed jego jest oblicznością każdy człek brzydliwy
A zaś we czci bogobojnéj człek i sprawiedliwy.
Przysięga swemu bliźniemu a nie oszukawa,
Pieniędzy swych na lichwę nikomu nie dawa,
Darów przeciw niewinnemu nigdy nie przyjmuje,
Nie będzie wzruszon na wieki kto się tak sprawuje."

Rzekłszy o pojedyńczych psalmach Dawida przekładu Trzycieskiego i Reja, powiedzmy, że aż do chwili

przełożenia wierszem całego psałterza przez Jana Kochanowskiego, wychodziły pospolicie w Krakowie z drukarni Łazarza Andrysowicza, Hieronima Wietora, a potém jego wdowy, kantyczki, kancjonały oraz w ćwiartkach i arkuszach pojedyńcze lub po kilka razem, psalmy i hymny na wiersz polski z łaciny przełożone, z drzeworytami, komentarzami i muzyką wokalną Wacława Szamotulskiego. Było to kwoli potrzebom kalwinistów i luteranów polskich, którzy niedosyć mając na dosłowném prozą tłumaczeniu psalmów, chcieli je mieć wierszem ojczystym dla śpiewania po zborach. Tak wychodziły psalmy i pieśni Trzycieskiego, Reja, Jakóba Lubelczyka i bezimiennych, nie mające wysokiéj wartości. Gdy w książce naszéj, więcej nam idzie o wykazanie piękności literatury niż o dokładność bibliograficzną, pominiemy całkowicie te psalmy; zwracając uwagę czytelników tylko na jeden śliczny przekład a raczej parafrazę Psalmu 45.,,Deus noster refugium", którym jak tytuł wyraża „kościół święty myśl dobrą czynił." I teraz to czyni, bo Psalm „Bóg nasz ucieczką" dotąd w przekładzie Wujka, co niedziela obija się o nasze ucho. Przekład wierszem o którym mówimy (oznaczony literami A. P. które może oznaczają cyfrę tłumacza), wyszedł z drukarni Andrysowicza 1556 r., a zatém na lat dwadzieścia dwa przed wyjściem psałterza Kochanowskiego. Przytoczmy ten wiersz całkowicie:

Pan Bóg ucieczką ratunkiem,
Pan Bóg obroną naszą,
Już przygody i z frasunkiem
Najmniej nas nie ustraszą,
Choć ziemia z miejsca stąpi,
Morze góry zatopi,
Pan Bóg obroną naszą.

Niech się morze jak chce sroży,
Niech piasek na brzeg toczy,
Niech srogością góry trwoży,
Miasta powodzią moczy;
Jednak gdy przyjdzie ciężka,
Tam Pan swym nieomieszka,
Pan Bóg obroną naszą.

Niech się świat burzy, niech miesza,
Wszystko przepełznie snadnie,
Niech się ziemia chwieje, wiesza,
Niech trzaśnie i przepadnie,
Nie bójmy się, Bóg z nami!
Wszakżeśmy już nie sami,
Pan Bóg obroną naszą.

Patrzcie, patrzcie, co to za Pan!
Wy coście jego właśni.

Ten opatrzy wasz wszystek stan,
Już się nie bójcie waśni;
Miecz, ogień, nie zawadzi,
Wszystko Pan precz odsadzi,

Pan Bóg obroną naszą.

Dajcież pokój, nie troszczcie się,

Bogiem go tylko znajcie.

Pewnieć nas z tych burd wyniesie,

Już na nie nic nie dbajcie.
A ujrzy świat złośliwy,

Iz to Pan a Bóg żywy,

Pan Bóg obroną naszą!

Przekład niewierny, ale co za poetyczna moc i harmonja wiersza, co za świeżość języka! zaledwieby można uwierzyć, że te polskie wiersze przed trzystu górą laty napisano.

Radośnie śledząc postępy jakiemi poezja przysłużyła się rodzinnéj mowie, zapomnieliśmy na chwilę, że nam zostaje jeszcze parę imion poetów piszących po łacinie. Wróćmy się do nich:

KONIEC TOMU PIERWSZEGO.

,150,

466297

« PoprzedniaDalej »