Obrazy na stronie
PDF
ePub

bolał nasz Jagiełło nad tą porażką niemców, owszem w następnym roku przyjął uprzejmie posłów czeskich, a lubo otwarcie nie przystał na ich wezwanie, aby stanął na czele sił zbrojnych i uderzył na Krzyżaków i Niemców, nazwał ich przecie sprzymierzonym i bratnim ludem, a rozgniewał się na Oleśnickiego, kiedy ten w myśl interdyktu ciążącego nad Czechami, kościoły w mieście zamknąć rozkazał. W roku 1433 Jagiełło przyjął pomoc Czechów w wojnie z Krzyżakami.

Zwycięzki Prokop dowódca Taborytów zamiast ostatecznie dążyć ku politycznym celom swojej ojczyzny, począł się znęcać nad obywatelami, skazywał na śmierć, nakładał podatki, słowem ostatecznie zniechęcił rodaków. Szlachta wzniosła na wielkorządcę Aleksandra Rosenberga, sprzysięgając się wyniszczyć Taborytów, co ostatecznie dokonano w bitwie u Czeskiego-brodu 30-go Maja 1434 r. Taki był koniec Hussytów.

Wojny hussyckie upamiętniły się w historji jako pierwszy zbrojny rokosz przeciw władzy papieża, jako wyraz równości i patryotyzmu, (bo jużci księża nieżonaci mieli kastę za rodzinę a Rzym za ojczyznę, bo łacina liturgii świętej była widzialną cechą kosmopolityzmu, bo wreszcie komunja pod dwiema postaciami dozwolona samym kapłanom, wydawała się arystokracją religijną) i upamiętniły się jako manifestacja ludu słowiańskiego przeciw germańskiej władzy, jako epoka która wywołała w literaturze czeskiej wiele dzieł religijnych, politycznych i militarnych, a tém samém wpłynęła na ukształcenie języka. Ileż pięknych, ile ohydnych pierwiastków cechuje te wojny!

W Polsce skutkiem scholastycznego mędrkowania, skutkiem stosunków z Czechami, niemało było zwolenników nauki Wiklefa i Hussa. Zygmunt cesarz niemiecki potępiając na stos Hussa i Hieronima z Pragi, uznał

za godnych téjże kary,,wielu Polaków napojonych nauką tego człowieka“; nawet prałatów i biskupów o to pomawiano, nawet Jędrzej Gałka z Dobczyna otwarcie i na piśmie przyznawał się, że widzi prawdę tylko w pismach Wiklefa i twierdził, że te w niemałej liczbie krążą po Polsce. Gorliwsi znowu katolicy: jak Zbigniew Oleśnicki, Stanisław ze Skarbimierza, Andrzéj z Kokorzyna, wystąpili czynem i pismem do walki z Hussytami. To była przepowiednia przyszłych sporów z różnowiercami, niemająca jeszcze wielkiego znaczenia.

Szeroka i mężna Litwa, która oddawna podbiła wiele krain ruskich, jakoto: rzeczpospolitę Pskowa i Nowogrodu, Twer, Smoleńsk, Nowgorod Siewierski, Kijow i t. d. miała w łonie swojém obywateli wyznania wschodniego. Przy połączeniu Litwy z Polską, niewszyscy z nich przeszli na łono rzymskiego kościoła. Gorliwy o wiarę katolicką Jagiełło, odmówił był przyjąć tych ostatnich do herbów i przywilejów stanu rycerskiego, ale za jego następcy Władysława Warneńczyka, kiedy unja florencka (1439 r.) za sprawą metropolity Izydora dokonana, zjednoczyła pod rządem stolicy Apostolskiej oba wyznania, kiedy Warneńczyk zapewnił unitom swoję szczególną opiekę, a nieunici polscy jak n. p. Kniaź Konstanty Ostrogski nadto dobrze zasłużyli się ojczyźnie, aby ich za wiarę prześladować — rozterki z powodu wyznania wschodniego nie były wielce

znaczące.

Cóżkolwiekbądź, wiek XVI powitał Polskę swobodną, gdzie druk, wolność wyznania, przywileje wytargowane na Kazimierzu, słowem wszystko sprzyjało coraz dalszym swobodom. Mieli już swoje prawa, reprezentację narodową i wybranego króla. Mówimy wybranego, bo Jagiellonowie dziedziczni książęta Litwy, byli obierani na królów polskich jedynie, aby nie rozrywać

unji dwóch narodów. Tym wybranym królem na początku XVI-go wieku, był syn Kazimierza Jagiellończyka Jan Albert. Niemający nadzwyczajnych talentów, monarcha ten chciał wzorem ojca walczyć sam jeden z pędem ducha wieku i jak ojciec zostawił tylko w historji pamięć nierównéj i niezręcznéj walki. Skreśliliśmy rysy Zbigniewa Oleśnickiego obrońcy swobód ojczystych i praw kościoła; powiedzmy tu słówko o Kallimachu, który z włoską chytrością nastawał na to oboje.

Człowiek ten z pochodzenia Toskańczyk, noszący właściwe nazwisko Filip Bounacorsi, uciekając z Rzymu wskutek spisku uknowanego na Pawła II Papieża, schronił się do Polski, gdzie pozyskał łaskę Kazimierza Jagiellończyka i został jednym z nauczycieli jego synów. Zawładnął wkrótce na dworze polskim, wpływał do Kazimierzowych tajemnic stanu i jego bez wątpienia natchnieniom, przypisać należy upór i despotyczne dażenia tego monarchy. Używany jako poseł do rozmaitych zagranicznych dworów, nabył wprawy i pozyskał jeszcze większą wziętość. Kiedy Jan Albrecht wstąpił na tron Jagiellonów, Kallimach został duszą rządu, tak, że król nic nie przedsiębrał, nikomu bez jego porady nie dawał godności i urzędów. Niewielki zaiste zaszczyt dla tych co je brali; Tomicki bowiem świadczy, iż Kallimach radził królowi, iżby na pierwsze godności wybierał dudków, to jest ludzi których nicość umysłowa nigdy mu nie postawi oporu. W dalszych swych przestrogach radził rządzić surowo, znieść zjazdy, posłów i sejmy, nie zważając na krzyki senatu i ludu; straszyć pospolitém ruszeniem, za które chętnie szlachta podatkiem się okupi; otoczyć się ludźmi z gminu na urzędach duchownych i świeckich; poselstwa powierzać zamożnym opatom i biskupom, aby przez to ubożeli; znieść przywileje króla Ludwika; związać się z królem

Hist. Lit. T. 1.

11

węgierskim, aby tą koleją w obu państwach przyjść do absolutnéj władzy. Przewrotne rady! które aby wykonać, należało mieć wężową chytrość. Snać nie posiadał jej Jan Albrecht, lubo ściśle do nich się stosował. Zamiast zagasić ogień wolności, bardziej go jeszcze rozdmuchał. Przeraziła się szlachta gdy ją wieść doszła o Kallimachowych radach, a król na sejmie piotrkowskim zniewolony był przyjąć ustawy wręcz przeciwne duchowi swojej polityki. Szlachta lękając się za pomocą gminu pozyskanych przewag monarchy, przykuła lud'swobodny lubo nieuprzywilejowany do pługa i wiosek, zabraniając mu posięgać wyższe kościelne godności i stanowiąc, iż z całej kmiecéj rodziny, jeden tylko człowiek udać się może na naukę lub rzemiosło. Zabroniono chłopom i mieszczanom posiadać własność ziemską, a późniéj (za Zygmunta I) wygnano mieszczan z reprezentacji sejmowéj. Rady Kallimacha okazująć szlachcie, że lud może być podporą tronu, mogły wpłynąć raz na zawsze na niewolnictwo u nas stanu rolniczego. Na tymże sejmie piotrkowskim ułatwiono spław na Wiśle, oznaczono wartość czerwonego złotego, nakoniec wciśnięto do Nieszawskiéj ustawy, iż król bez sejmów i sejmików, ani wypowiadać wojny, ani stanowić podatku, słowem nic prawie działać nie może. Oto skutek przewrotnych włoskich podszeptów: władza króla obezsilona, gmin niemal pozbawiony praw obywatela, szlachta i magnaci u szczytu potęgi — oto na pięknym gruncie wolności złe nasiona, co następnie miały wyssać z macierzystej ziemi wszystkie żywotne soki!

Już tylko szczątki władzy wykonawczej zostały w rękach króla, ale pod Aleksandrem bratem i następcą Jana Albrechta i tutaj wdarł się naród. Statut Radomski spisany na sejmie 1505 r. ostatecznie utrwalił formę rządu, jaka na długo w Polsce pozostała źró

dłem nieszczęścia i niedoli. Tam król w imieniu swo. jém i następców obowiązał się, iż nic nowego nie ustanowi bez zgody panów rad i posłów ziemskich, że żadne prawo nie obowiązuje wprzód, aż będzie ogłoszoném. Naród polski tak już swobodny, potrzebował znać powszechnie obowiązujące siebie ustawy sądowe i administracyjne, pragnął za pośrednictwem rozpowszechnionego już druku wiedzieć co winien społeczności, a czego się ma prawo od niej domagać. Stare Wiślickie ustawy i zmieniające je następne kodeksa, niecałkiem były dokładne, a znajomość ich zaledwie z tradycji posiadało kilku baronów. Na tymże więc radomskim sejmie, ks. Jan Laski człek wykształcony do pióra przy boku Krzesława z Kurozwęk, otrzymał godność kanclerza z obowiązkiem przejrzenia, ułożenia i wydania praw polskich. Łaski przystąpiwszy do dzieła, niecałkowicie odpowiedział nadziejom jakie pokładano w jego talencie. Chciał uwytwornić zanadto proste polskie ustawy, pomięszał prawa, namnożył wyrażeń dwuznacznych i wątpliwych, poczynił stosowne do własnych pojęć lub ducha wieku odmiany. W miejsce prawa które miało osłaniać kmiotka, postawił względną i różnie dającą się tłumaczyć sprawiedliwość. Mówiąc o ziemianach ciągnących na wojnę, dozwolił im umiarkowanej paszy dla koni i żywności dla ludzi, a tym sposobem wystawił kraj na uciski żołnierskie. Przyznając stolicy ś. Piotra i cesarzom wyższą władzę nad prawo, oburzył bez wątpienia umysły poczynające odwykać od ślepego posłuszeństwa. Dzięki jej błędom i sprzecznościom, praca Łaskiego Commune inclyti Poloniae Regni privilegium (Powszechny sławnego królestwa Polskiego przywilej), została tylko jako dzieło prawniczo-literackie bez obowiązującego znaczenia. Lud jeszcze nie przywyknął do swojej szerokiej władzy, a król do złotego łańcucha,

« PoprzedniaDalej »