Dzieje literatury w Polsce od pierwiastkowych czasow do XVII wieku, Tom 2Nakładem Gebethnera i Wolffa, 1875 |
Inne wydania - Wyświetl wszystko
Kluczowe wyrazy i wyrażenia
akademii akademii krakowskiej albo aryanów biblii biblii brzeskiej Boga Bóg chciał cię czém daléj dał dosyć dyalog Dzieje Lit dzieło epoce Wazów epoki historyi Inflanty Jagiellonów Jan Zamojski Jana jéj jeno jestto jeśli jezuici jezuitów język język łaciński język pol kalwini każdy Kochanowski Kochanowskiego Kopernika kościoła kraju Krakowie król króla któréj lubo ludu luteranie łacinie łaciński Łazarza Andrysowicza mają mając mało Marcin Marcin Krowicki masz miał mię Mikołaja mówi myśli nakoniec należy napisał naszéj nauki niech niż Nowy Testament obyczajów ojca Orzechowski owszem papieża pierwéj pisma poeta poezyi Polaków Polsce polską potém prze przekład przełożył przytoczmy Radziwiłła rzeczy sejm serce siebie skiego snadź Stefan Batory swéj swoich swoje swojego szkoły świata téj tém téż Tłumaczenie tłumaczów tytułem Wazów wiary wieku więcej wnet wydał wyznania Zamojski zanadto Zbigniew Oleśnicki ziemi Zygmunta Augusta życia
Popularne fragmenty
Strona 15 - Czego chcesz od nas, Panie, za Twe hojne dary? Czego za dobrodziejstwa, którym nie masz miary? Kościół Cię nie ogarnie, wszędy pełno Ciebie, I w otchłaniach, iw morzu, na ziemi, na niebie.
Strona 32 - Precz, krasomówcę! Wywody na stronę! A my gdzie w polu na słupie koronę Zawieśmy złotą; jeśli nie mędrszemu, Niech ją da szczęście przynamniej rętszemu.
Strona 18 - Jednak mam tę nadzieję, że przedsię za laty Nie będą moje czułe nocy bez zapłaty; A co mi za żywota ujmie czas dzisiejszy, To po śmierci nagrodzi z lichwą wiek późniejszy. I opatrzył to dawno syn pięknej Latony, Ze moich kości popiół nie będzie wzgardzony.
Strona 45 - Ciebie obeszła wkoło cześć i świetna chwała, Ciebie jasność, jako płaszcz ozdobny, odziała; Tyś niebo jako namiot rozbił ręką swoją, Nad nim wody za Twoim rozrządzeniem stoją. Chmury -Twój wóz; Twe konie -wiatry nieścignione; Duchy - posłańcy; słudzy - gromy zapalone; Twym rozumem tak miernie ziemia usadzona, Że na wieki nie będzie nigdy poruszona.
Strona 58 - Miłość jest własny bieg bycia naszego: Ale z żywiołów utworzone ciało, To chwaląc, co zna początku równego, Zawodzi duszę, której wszystko mało, Gdy Ciebie, wiecznej i prawej piękności, Samej nie widzi, celu swej miłości.
Strona 41 - Czyś ty nad wszytki nieba wysoko wniesiona I tam w liczbę aniołków małych policzona? Czyliś do raju wzięta? Czyliś na szczęśliwe Wyspy zaprowadzona? Czy cię przez teskliwe Charon jeziora wiezie i napawa zdrojem Niepomnym, że ty nie wiesz nic o płaczu moim?
Strona 41 - Fraszka cnota! — powiedział Brutus porażony... Fraszka, kto się przypatrzy, fraszka z każdej strony! Kogo kiedy pobożność jego ratowała? Kogo dobroć przypadku złego uchowała? Nieznajomy wróg jakiś miesza ludzkie rzeczy Nie mając ani dobrych, ani złych na pieczy.
Strona 33 - Dosięgę już głową nieba. Samy cię ściany wołają I z dobrą myślą czekają; Lipa, stojąc wpośrzód dworu, Wygląda cię co raz z boru. Każ bystre konie zakładać, A sama się gotuj wsiadać! Teraz naweselsze czasy, Zielenią się pięknie lasy.
Strona 74 - K'woli żywności. Lecz miła Polska na żyznym zagonie Zasiadła, jako u Boga na łonie. Może nie wiedzieć Polak co to morze, Gdy pilnie orze.
Strona 76 - Bo kiedy już flis zasmakuje komu, Już się na wiosnę nie zostoi w domu, Już ciecze ze krą do Gdańska w komiędze, Boi się nędze. Choćby mu stawiał najlepszą zwierzynę, Przecie on woli flisowską jarzynę. Kiedy już tam raz tego, abo ze trzy, Grochu zawietrzy.