Obrazy na stronie
PDF
ePub

reszta czyli szła na spadkobierców. Utracali atoli prawo do spadku skoro się okazało, że chęcią prędszego odziedziczenia wiedzeni, przyprawili o śmierć tych, po których mieli dziedziczyć. Prawo to, w statucie, wiślickim czwartym (§ 33) postanowione, obostrzyła konstytucya sejmowa z r. 1578. (Vol. II. 978), stanowiąc: że utraca spadek, a do tego karę na znieważających glejt królewski (znaczenie jego w piątym dziale objaśnimy) postanowioną poniesie, nietylko ten, co o życie spadkodawcę przyprawił, lecz i ten, kto się nań targnął, pogroził mu zemstą, albo też, zwłaszcza rodziców i blizkich krewnych, zranił. Troskliwość ta dobrom ziemskim wyłącznie okazywana, gdy i na miejskie w r. 1676 skierowaną została, miała odtąd oba rodzaje dóbr na uwadze, przestrzegając, ażeby ich na rzecz kościoła długami hipotecznemi nie obciążano (1). Dobra ruchome, nietylko przez testamenta lecz i beztestamentowo, na ulubione osoby przechodzić miały. O tém wszakże sam tylko mazowiecki statut wspomina, stanowiąc: przy kim z dzieci, po nastąpionym dziale majątkowym, ojciec lub matka zamieszka, temu téż „,ruszające się imię" jego należeć się będzie (2). Okoliczność ta, po wycofaniu z sądów duchownych testamentów przez samych nawet księży zeznawanych (3), wprowadziw. szy oświadczenie ostatecznej woli na pole tak zwanej u Rzymian testatio parentum inter liberos, miała znowu

że

(1) R. 1676. 1768. Vol. V. 368. VII. 753.

(2) Stat. mazow. z r. 1531. w VI. 244. tego dzieła.

(3) Ustawa synodalna z r. 1279. (w Rom. Hubego antiquiss. const. syn, str. 136) przepisała, że kapłan ma przed dwoma kapłanami, a bynajmniej gdzieindziej, oświadczać ostatnią swą wolę.

oświadczenie to wykierować na testamentów słownych (rzymskie testamenta per nuncupationem) rodzaj, lecz do tego nie przyszło. Zakazano bowiem r. 1726 (Vol. VI. 587) używać takowych, co nietylko testamenta utwierdziło sądowe, ale i robieniu ich w sądach duchownych tamę położyło na zawsze. Obszernie się o tém statuta mazowieckie (1) i gdański, w pierwszym tomie (§ 213) przywiedziony, wyraziły. Pierwsze mó; wią: że kto chorym będąc nie jest w stanie przyjść do sądu dla objawienia swéj woli, do takiego Wicesgerent albo sąd ziemski ma posłać Pisarza, Podkomorzego, Woźnego i dwóch szlachty, przed którymiby, co my. śli, wyznał; ci usłyszawszy słowa jego mają, wróciwszy się do sądu i co słyszeli opowiedziawszy, wpisać to w księgę sądową, według zwykłych formalności (nie powiedziano jakich); a odtąd równą wagę z wszelkim testamentem mieć to będzie, jeżeli spadkodawca ozdrowiawszy nie odwoła tego w sądzie, co poprzednio ze znał. Gdański statut przepisal: że kto się czuje słabym, ma wezwać do siebie dwóch przysięgłych prawników, i w przytomności kilku posiadłość swą mających mie. szczan, oświadczyć przed nimi swą wolę; ci zrobiony w ten sposób testament mają na najpierwszém posiedzeniu sądowém wpisać do ksiąg urzędowych. Obie te formy testamentów, były snadź starodawne, gdy i czescy spadkodawcy zrobiony ustnie lub na piśmie kszaft tymże go samym odwoływali sposobem (2). Tak i w Nowogrodzie wyrażając, że to a to odkazuje kościo

(1) Z roku 1531. w VI. 212. tego dzieła, i Goryńskiego w Bandt.'" jus pol. 403.

(2) Komużby co dal ustne nebo listem, mówi Wolf z Wrsz, CL. 42.

łowi wobec Boga, którego bierze na świadka, i w przy. tomności swego spowiednika (1); tak staromoskiewski spadkodawca głosząc, że gdy ustnie objawiał swą wolę (2), był temu przytomny spowiednik tudzież ci a ci uproszeni świadkowie; nietylko przez to robił, ale i odwoływał zrobiony dawniej testament. U Serbów doręczenie zrobionego prywatnie testamentu uproszonym świadkom było dostateczném do jego ważności, albowiem doręczając im go uważano ich w urzędowym charakterze (3). Wszystkie te okoliczności mając na uwadze, pojmujemy myśl konstytucyi za Zygmunta Starego w Polsce o testamentach wydanéj, ciemno wyrażonej. Mówi ona: że ,,sprawy testamentowe w sądzie duchownym i świeckim rozważać należy, wyjąwszy gdyby w samym tylko świeckim zrobione nie zawierały zapisów odkazanych na pobożne i miłosierne uczynki dla kościołów." Konstytucya ta daje do zrozumienia, że testamenta téj, jak rzekliśmy, będące treści, należało w obu sądach, równie jak i testamenta przed Notaryuszem publicznym, lub przed kilką świadkami szlacheckiego stanu, zdziałane, albo własną ręką (spadkodawcy) napisane, roztrząsać. Lecz robić je w tej formie saméj tylko szlachcie było, według konst. z roku 1543. (Vol. I. 580), wolno: mieszczanom bynajmniéj. Zakaz dany im w tém postanowieniu, ażeby się nie ważyli robić testamentów przed Notaryuszem,

(1) Testament z XIV. wieku nowogrodzki, w którym wyrażono: dal esm w dom swatomu Nikoli urwanowskuju zemlu, a na to Bog posluch i otec moi duchownii, w Akt. jur. nr. 409. V.

(2) Jzustnia pamiať, r. 1619. tamże nr. 424.

(3) R. 1442, w Mon. Serb. nr. 341.

i przed świadkami, tudzież nie pisali ich ręką własną, lecz w sądzie tylko robili takowe, zostaje zapewne w związku z konstytucyami w latach 1510 1519. wydanemi. Dozwoliły one ruchomościami na rzecz kościoła rozporządzać, ale saméj tylko szlachcie. Mieszczanom nie dozwoliły tego, boby tym sposobem odumarlizny Królowi należące się zmalały. Darowywał je on, jak się wyżej powiedziało, stolic mieszkańcom, po mieszczanach miast krolewskich zabierał je równie, jak po mieszkańcach miasteczek przywatnych zabierała je szlachta. Ograniczone atoli to prawo r. 1588, jak wy. żej powiedzieliśmy, coraz więcej ograniczano, w miarę jak dobra szlacheckie z miejskiem pod jedno testamentowe, przez konstytucyą r. 1676 postanowione, przywodzono prawo, zakazujące obciążać je na rzecz kościoła zapisami. Wreszcie w r. 1768 postanowiono: żę żadnych zapisów na dobrach miejskich dla kościołów czynić, i żadnych darów ciepłą im ręką dawać po zrobionym testamencie nie wolno (1).

§ 103. Nie ulega wątpliwości, że z przyjęciem wiary chrześciańskiej zaczęto znać na Rusi testamenta piśmienne, i że duchowieństwo używało ich, a naród ustnie rozporządzał swém mieniem, dzieląc je między dzieci ciepłą, jak się wyrażać zwykliśmy, ręką. Istnie je treść testamentu, który miał robić w r. 1147 pierw szy Igumen (Opat) kijowsko-pieczerskiej ławry (klasztoru), nie wiadomo czy swoją czy cudzą napisawszy go ręką (2). Czwarta składowa część Ruskiej Prawdy (§ 48. 50) naucza: że umierając ojciec rozporządzał

(1) R. 1726. 1768. 1776, Vol. VI. 487. VII. 754. VIII. 882. (2) Z kronik przywiódł go Karamzin II. w przyp. 210.

swém mieniem, a matka albo z językiem, albo bez ję zyka, czyli nie rozrządziwszy ustnie swémi dobrami, umierała. Statut Pskowa, oba rodzaje testamentów wymienił, głosząc tę zasadę: że można ostateczną swą wolę nietylko przez pismo (rukopisanije), lecz i ustnie wyrazić, dając ciepłą ręką ruchomość, lub odkazując nieruchomość wraz z dowodami własność upewniającemi, byle to wobec Popa lub uproszonych nastąpiło świadków (1). Już atoli wcześniej od tego statutu (który w r. 1467 spisano) panował w Nowogrodzie zwyczaj, że ustnie opowiedzianą ostateczną wolę, wyrażał na piśmie uproszony na to mąż piśmienny. Mimo to wszakże przemawiał w pierwszej osobie na początku testamentu ten w czyjém imieniu pisano go (piszju rukopisanije), i podobnie się, jak ci, którzy własnoręcznie i bez świadków ostatnią swą objawiali wolę, ale logiczniéj, wyrażał. Piszący bowiem prywatnie testament, nie raz same tylko uczucie wylewali na papier (2), albo zbyt monotonnie inwentarz majątku swego (3), osobliwie też kiedy się z wierzytelności głównie składał (4), opisywali. Najlepiej dają poznawać majątkowe stosunki testamenta nowogrodzkie, podając zwykle dział przez spadkodawcę zrobiony, w którym wyrażał, jakie dobra ma po jego śmierci rodzina posiadać wspólnie, a jakie

(1) Statut (str. 15) wyraża się: da i gramoti dast pred Popom, pred storonnimi ludmi, ino tomu tjem daniem wladiet, cztobi i rukopisania ne bilo.

(2) Takim jest testament Jonasza Wiatskiego i Permskiego Arcybiskupa r. 1699 (w Akt. jur. nr. 428) pisany.

(3) Taki napisał Iwan Iwanowicz Sołtyk udając się r. 1483 na służbę do Cara, w Akt. jur. nr. 413.

(4) Pochodzący z początku XVI. wieku w Akt, jur. nr. 415.

« PoprzedniaDalej »