Obrazy na stronie
PDF
ePub

remna. Że wielu poczytuje język bułgarski czyli cerkiewny za pieú a inne za konary, pochodzi to z dowolności; przyczyny rozumnéj albo z dziejów wynikającej niema żadnéj. Lecz że z naukowego obrabiania tego języka już martwego wielkie wynikają korzyści dla żyjących, nie da się zaprzeczyć, bo zbyt są widoczne, i cieszymy się, że tak znakomitych mężów z nauki, jak Dobrowskiego, Mikłosicza, i wielu innych na tem polu już mamy.

§. 8. Pomniki piśmienne. Aby starożytni Sławianie przed przyjęciem wiary chrześciańskiej zajmowali się piśmiennictwem, niema żadnego śladu, choć niewątpliwém być zaczyna, że używali pisma runicznego, a nawet że oni są jego twórcami. Ślad tego pisma mamy w napisach: na posągach bóstw pomorskich znalezionych w XVIII stuleciu w okolicy, gdzie niegdy stało miasto Radgoszcz (Retra) ze sławną świątynią (dzisiejszą Prilwitz); na szyszakach, które w Styrsku wykopano 1812 r. między Radogniem a Ptujem i które JĘDRZEJ KUCHARSKI Wyczytał r. 1828; nakoniec LELEWEL Cześć bałwochwalcza u Stawian, wyd. 3cie, Pozn. 1857. str. 77 czyni wzmiankę o kamieniach z napisami runicznemi wykopanych w Mikorzynie.

W miarę szerzenia się chrześciaństwa u Sławian i używanie pisma poczęło się u nich szerzyć. Naprzód występuje glucha wieść o glagolicy nad Siném morzem (Adryatyckiém) która ś. Hieronima, rodem Sławianina, w IV stuleciu żyjącego, poczytuje za twórcę jéj, a która była użytą do pisania ksiąg kościelnych w tamtych stronach; najdawniejszy zaś pomnik jej wydał Kopitar pod napisem Glagolita Closianus etc. Vienna 1836. Następnie w IX stuleciu bracia Kiryło i Strachota (Cyryl i Metodyusz) rodem z Solunu, apostołowie Bulgarów i Morawców, na wzór abecadła Greckiego wymyślili kirylicę i użyli jej zaraz sami i ich spółpracownicy do tłumaczenia Pisma Świętego i ksiąg kościelnych na język bułgarski, nazywany dotąd starosławiańskim lub cérkiewnym; lecz znachodzi się wzmianka, że już tu jakieś inne pismo przed kirylicą było w używaniu, choć nie tak dogodne. Najstarszy pomnik kirylicą pisany są Ewanielie Ostromira posadniką Nowogrodzkiego z r. 1057 wydane przez Wostokowa w Petersburgu 1844 i przez Hankę

w Pradze. Nakoniec inni Sławianie, mianowicie zachodni, przyjęli pismo Rzymskie.

Znane jest podanie; iż już w Xtém stuleciu był kościół Sławiański 8. Krzyża w Krakowie, tudzież to drugie, że byli z Wielkich Moraw wyprawieni do Polski opowiadacze dobrego poselstwa, nakoniec na drodze dziejowej poczyna być udowodnioném, że w Polsce wprzód był zaprowadzony obrządek Sławiański podług Greckiego, nim wszedł Łaciński. To zmusza nas do przyjęcia, żeśmy w ciągu Xgo stulecia (jeżeli już nie od czasu Metodego, który † 881) przez udział w obrządku Sławiańskim używali także ksiąg kirylicą pisanych, jakiemi były: służba Boża i Pismo Swięte. Nie od rzeczy też będzie przyjąć, że w tym samym czasie starano się także o tłumaczenie z Bułgarskiego na Polskie choć ewanielij i psalmów, jeżeli nie całego Pisma Świętego i służby Bozéj, bo ewanielie trzeba było przynajmniej podczas mszy obecnym głosić a psalmy śpiewać przy różnych obrzędach.

Cobądź, prócz wspomnionych napisów nie posiadamy z doby starosławiańskiej nic pisanego; a wieść, że Bolesław Chrobry kazał jakieś książki jakoby z czasów pogańskich pochodzące poniszczyć, całkiem czcza i nie ma podstawy nawet prawdopodobieństwa. Tak tedy jesteśmy zmuszeni ze źródeł obcych, a niedokładnych i skąpych, czerpać wiadomości o stanie moralnym i umysłowym w tej dobie naszych przodków; tudzież źródeł znacznie późniejszych własnych, które juz pod wpływem chrześciaństwa u nas pisano; nakoniec wpatrywać się mamy w pieśni, klechdy, podania i przysłowia między ludem krążące, a do których spisywania dopiero w nowych wzięto się czasach, aby przeczuć, odgadnąć wyśledzić te, które z tego starosławiańskiego okresu pochodzą. Poszukiwania na tém polu już przynoszą owoce.

Prócz samych zbieraczów u nas najwięcej wdali się w rozumowanie nad tym przedmiotem: A. W. MACIEJOwski i Jan MAJORKIEWICZ.

Skazówka zbiorów.

Łukasza Gołębiowskiego: Lud Polski, jego zwyczaje, zabobony. Warszawa 1830.

Wojcickiego: Przysłowia narodowe t. 3. War. 1830.

Wacława z Oleska: Pieśni Polskie i Ruskie ludu Galicyjskiego. Z muzyką instr. przez Karola Lipinskiego. Lwów 1833.

Adama Czarnockiego (używającego nazwiska Zoryana Dołęgi Chodakowskiego): O Sławiańszczyznie przed chrześciaństwem i Waw. Surowieckiego zdanie o piśmie témże itd. Krak. 1835.

J. Łozińskoho: Ruskoje wesile. Perem. 1835.

K. W. Wojcickiego: Pieśni ludu Białochrobatów, Mazurów, i Rusi z nad Bugu i t. d. muzyka Dobrzyńskiego t. 2. War. 1836.

Tegoz: Starożytne przypowieści z XV, XVI i XVII wieku. War. 1836.
Tegoż: Klechdy. t. 2. War. 1837.

Czeczota: Piosnki wieśniacze z nad Niemna, we dwu częściach. Wilno 1837.

legoż: Piosnki wieśniacze z nad Niemna i Dźwiny. Wil. 1839. Tegoż: Piosnki wieśniacze z nad Niemna i Dźwiny z dołączeniem pierwotwornych w mowie Sławiano - Krzewickiej. Wil. 1844.

Żegoty Paulego: Pieśni ludu Polskiego w Galicyi. Lwów, 1838.
Tegoż: Pieśni ludu Ruskiego w Galicyi. t. 2. Lwów 1839.
Józefa Konopki: Pieśni ludu Krakowskiego. Krak. 1840.
J. J. Lipińskiego: Piosnki Wielkopolskiego ludu. Pozn. 1842.
Kar. Balińskiego: Powieści ludu. War. 1842.

Jana Barszczewskiego: Szlachcic Zawalnia, czyli Białoruś w fantastycznych opowiadaniach. t. 2. Petersb. 1844 i 5.

Baranowski K. M.: Pieśni ludu Nadniemeńskiego z okolic Aleksoty. Pozn. 1844.

Ludwika Zeisznera: Pieśni ludu Podhalan czyli Górali tatrowych Polskich i t. d. Warsz. 1845.

L. Siemieńskiego: Podania i legendy. Poz. 1846.

E. Izopolskiego: różne poszukiwania umieszczone w Ateneum.

Są jeszcze w rękopismach: pieśni ludu Polskiego na Szląsku i Gustawa Gizewiusza pieśni Polskich Prusaków.

Pieśni Litewskie przekładania Ludwika z Pokiewia (Jucewicza). Wilno 1844.

Pieśni ludu Nadniemeńskiego z okolic Aleksoty, zebrał i przełożył Karol M. Brzozowski. 1844.

Kraszewski umieścił swój przekład Litewskich pieśni w Ateneum. Adam Słowikowski zebrał i przełożył dumy Wołyńskie. Znajdują się w Ateneum.

1851.

Romuald Zienkiewicz: Piosenki gminne ludu Pińskiego. Kowno

Tenże: O uroczyskach i zwyczajach ludu Pińskiego, oraz o charakterze jego pieśni. Bibl. Warsz. z r. 1853.

Die Vollkssagen, Ostpreussens, Lithauens und Westpreussens von Tetau und Temme. Berl. 1837.

Schleisische Sagen, Historien und Legenden - schatz von Herman Gödsche, Meissen. 1839.

U innych Sławian zbierali:

Wuk Stefanowicz Karadzicz u Serbów.

Maksymowicz u Małorusinów.

Kirejewski u Wielkorusinów.

Czelakowski u Czechów.

Kolar u Slowaków.

Achacel i Emil Korytko u Ukraińców. I bardzo wielu innych.

OKRES II.

PIASTOWSKI.

Od zaprowadzenia biskupstw aż do założenia akademii w Krakowie przez Kazimirza W., czyli od 1000 do 1364 roku.

§ 9. Znamię ogólne tego okresu. Wprowadzenie chrześciaństwa do Polski pod Mieczysławem I wprowadza ją na nowy gościniec życia moralnego, umysłowego i społecznego. Cała przeszłość rodzinna musiała zniszczeć i ledwie okruchy z niej pozostały, jak tego dowodem i posąg Światowida ze Zbrucza wydobyty i w Krakowie złożony. Zdaje się, że pierwsi chrzciciele Polaków, bądź wcześniejsi bądź przybyli z Dąbrówką, sami będąc wyznawcami i uczniami kościoła Greckiego przez Kiryłę i Strachotę do Sławian Zakarpackich wprowadzonego, do Polski wnieśli dobre poselstwo (ewanielią) i nabożeństwo kościelne w języku Bułgarskim, pisemnie w nich używanym. Lecz obrządek ten u Polaków nie trwał długo, już bowiem pod Mieczysławem I występuje Jordan, biskup poznański, metropolii magdeburskiej ulegający, a następnie Chrobry, pod wpływem cesarzów rzymsko-niemieckich zostając, stanowczo ku obrządkowi zachodniemu skłonił się i 1000 roku kilka biskupstw z arcybiskupstwem gnieźnieńskiém urządził. Odtąd poczęła się w Polsce krzewić Łacina, a nauczycielami jéj zostali prócz Czechów i Morawców, księża zagraniczni, aż z Włoch i Francyi posyłani i sprowadzani. Z kościoła przeszła do rządu i nauk, a następnie do sądownictwa.

[ocr errors]

§ 10. Język. Słowa napotykane w najstarszych pomnikach piśmiennych Polskich ośmielają do wniosku, że w czasie, w którym chrzest i wiarę przynoszono nam od Wschodu, był w użyciu kościelném także u nas jężyk Bułgarski czyli cerkiewny, a tém samém, że pierwsze tłumaczenie ewanielij, a mianowicie psalmów, na Polski z Bułgarskiego przedsiębrano. I byłoby to może pierwsze użycie Polskiego piśmienne. Od nastania łaciny w kościele i dalszego szerzenia się jej w narodzie poczęło się zaniedbanie ojczystego, i nie było stopniowego urabiania go do nowych pojęć szerzonych śród Polaków przez to nowe zetknięcie się i zbratanie z cywilizacyą tak zwaną zachodnią, pół-chrześciańską po Grekach i Rzymianach pozostałą. Do nowego przedmiotu pozostało w uściech i na piśmie słowo cudzoziemskie, tylko że z Polska skrojone, przerobione. I odtądto mamy słowa jak następujące: aniół, dyabel, szatan, papież, biskup, opat, pleban, dyakon, katedra, parafia, pastorał, oltarz, msza, ofiara, krucyfiks, kalendarz, kasztelan, marszałek, grammatyka, historya, liceum, szkoła i t. d. Łatwo także odgadnąć, czemu abecadło Polskie tak mało ma głosek pojedyńczych w stosunku do mnogości dźwięków: bo przyjąwszy Łacińskie żywcem, późno dopiero przyszło do uzupełnienia go wedle Polskiej w dźwięki bogatej mowy znakami składanemi, biorąc wzór z Czeskiego.

Z nową

§ 11. Zakłady naukowe i oświata. wiarą i językiem łacińskim przybyła nowa cywilizacya, która zacierała dawne wspomnienia jako pogańskie. Sprowadzeni przez Bolesława Chrobrego Benedyktyni i osadzeni w klasztorach w Tyńcu, Sieciechowie i na Łyséj Górze, rozkrzewiali zachodnie nauki, bratając Polskę z oświatą europejską. Ci zakonnicy przywieźli z sobą i na użytek swój przepisywali brewiarze, mszały, żywoty świętych i dalsze tego rodzaju pomniki; spisywali dzieje klasztoru i połączone z niemi dzieje świeckie. Biskupi i opaci przy swoich kościołach poczęli zakładać szkoły, gdzie się uczono łaciny i śpiewu kościelnego, gdzie kształcono kapłanów i gdzie bezwątpienia

« PoprzedniaDalej »