Juliusz Slowacki: jego zycie i dziela w stosunku do wspolczesnej epoki, Tom 2Gubrynowicz i Schmidt, 1881 - 633 |
Z wnętrza książki
Wyniki 1 - 5 z 15
Strona 2
... Sło- wacki , tego możnaby na podstawie jego korespon- dencyi dowieść najpozytywniej . Prawie każde nad- chodzące nieszczęście , czy to w familii czy doty- czące kraju , sprawiało w jego umyśle jakąś nie- opisaną trwogę , z której sobie ...
... Sło- wacki , tego możnaby na podstawie jego korespon- dencyi dowieść najpozytywniej . Prawie każde nad- chodzące nieszczęście , czy to w familii czy doty- czące kraju , sprawiało w jego umyśle jakąś nie- opisaną trwogę , z której sobie ...
Strona 27
... Sło- wacki nic zgoła od ogłoszenia Kordyana ( 1834 ) aż do roku 1838. Balladyna wyszła dopiero 1839 roku . Poeta się wykosztował na publikacye swoje po- przednie , a koszta się nie zwracały . Wobec stanowczego doniesienia powyższego o ...
... Sło- wacki nic zgoła od ogłoszenia Kordyana ( 1834 ) aż do roku 1838. Balladyna wyszła dopiero 1839 roku . Poeta się wykosztował na publikacye swoje po- przednie , a koszta się nie zwracały . Wobec stanowczego doniesienia powyższego o ...
Strona 94
... Sło- wackiego z matką na czas dłuższy przerwana · wyjazd jego do Francyi . Na kilka miesięcy przedtém druk Anh el- lego , jako też Poematu o Piekle . Rozbiór - krytyczny A n hellego . - Dnia 17 czerwca 1837 roku okręt , na którym wracał ...
... Sło- wackiego z matką na czas dłuższy przerwana · wyjazd jego do Francyi . Na kilka miesięcy przedtém druk Anh el- lego , jako też Poematu o Piekle . Rozbiór - krytyczny A n hellego . - Dnia 17 czerwca 1837 roku okręt , na którym wracał ...
Strona 114
... jego korespondencyi , mające związek z tą rzeczą . Znajomość z państwem M. zrobił Sło- wacki w czasie , gdzie się już na dobre zabierał do wyjazdu z Florencyi . Wyjazd właśnie w skutek tego znowu się odwlókł . Otoż , co pisał właśnie 114.
... jego korespondencyi , mające związek z tą rzeczą . Znajomość z państwem M. zrobił Sło- wacki w czasie , gdzie się już na dobre zabierał do wyjazdu z Florencyi . Wyjazd właśnie w skutek tego znowu się odwlókł . Otoż , co pisał właśnie 114.
Strona 164
... słońca . W ten tylko sposób zrozumieć można , dlaczego Mickiewicz we dwa , najwięcej we trzy lata po przybyciu do ... Sło- wacki wyraża , zepsuci biedą i samotnością , stra- wieni nieszczęściem i tą ciągłą tęsknotą , która się stawała ...
... słońca . W ten tylko sposób zrozumieć można , dlaczego Mickiewicz we dwa , najwięcej we trzy lata po przybyciu do ... Sło- wacki wyraża , zepsuci biedą i samotnością , stra- wieni nieszczęściem i tą ciągłą tęsknotą , która się stawała ...
Inne wydania - Wyświetl wszystko
Kluczowe wyrazy i wyrażenia
19 lutego 21 sierpnia albo Amelii Anhellego Anhelli autor ażeby Balladynie Balladyny bowiem całe cały choć ciągle coś czasem czasu czém często domu dopiero dramacie dramat dramatu dzieła fantazyi fatalizm Florencyi gdyby Genewie Genewy jakby jednéj jednę jéj jestem jeżeli Juliusz Słowacki Juliusza każdym kiedyś kilka Krasińskiego Krzemieńca którą któréj Lilla Weneda listów listu liście ludzi Małecki Mamo matki Mazepa miał miesięcy mię mną moich mógł mój myśli nakoniec naprzykład nasz niczém niegdyś niego niéj niż Ojciec Zadżumionych okoliczności osnowy owéj Paryżu pieśni pisał pisany podróży poecie poematu poeta poety poezyi pomiędzy potém później prze rozbiór rzeczy saméj serca siebie Sło słońca słowa Słowacki Słowackiego słowem sobą Sorrento swojém swoję Szaman sztuki świata świecie tedy téj tém tém wszystkiém teraz tragedyi utwor więcej wła właśnie wprawdzie wszy wszystkie wtedy zatém zawsze zdaje znowu zupełnie żeby życia życie
Popularne fragmenty
Strona 28 - Tragedia cała podobna do starej ballady, ułożona tak, jakby ją gmin układał, przeciwna zupełnie prawdzie historycznej, czasem przeciwna podobieństwu do prawdy.
Strona 51 - Za jeziorem — dojrzałem dwa okien światełka. Przywykłem do nich, kocham te gwiazdy jeziora, Ciemne mgłą oddalenia, od gwiazd nieba krwawsze, Dziś je widzę, widziałem zapalone wczora, Zawsze mi świecą — smutno i blado — lecz zawsze... A ty — wiecznie zagasłaś nad biednym tułaczem; Lecz choć się nigdy, nigdzie połączyć nie mamy, Zamilkniemy na chwilę i znów się wołamy Jak dwa smutne słowiki, co się wabią płaczem.
Strona 76 - Smutno mi, Boże! — Dla mnie na zachodzie Rozlałeś tęczę blasków promienistą; Przede mną gasisz w lazurowej wodzie Gwiazdę ognistą... Choć mi tak niebo ty złocisz i morze, Smutno mi, Boże! Jak puste kłosy, z podniesioną głową Stoję rozkoszy próżen i dosytu... Dla obcych ludzi mam twarz jednakową, Ciszę błękitu. Ale przed tobą głąb serca otworzę, Smutno mi, Boże! Jako na matki odejście się żali Mała dziecina, tak ja płaczu...
Strona 54 - Bo wyznam ci, że znienawidziłem moje pierwsze utwory. Czuję potrzebę większej 40 doskonałości — rozwinęło się we mnie jakieś nowe piękności uczucie. Nie wiem jeszcze, jak się ono przyoblecze w słowa, ale starać się będę, aby coś jasnego napełniało moje karty, aby więcej łez było w słowach.
Strona 149 - Panny... jak zgrzeszyła, ulitowawszy się nad męką ciemnych Cherubinów i umiłowała jednego z nich, i poleciała za nim w ciemność. A teraz jest wygnaną jak wy jesteście wygnani, i ukochała mogiły wasze i piastunką jest grobowców, mówiąc kościom: nie skarżcie się, lecz śpijcie!
Strona 254 - Gdzież więc ten człowiek, który jest zwiastunem Pokory? co się Bogiem ze mną mierzył? Ja go chcę jeszcze, w głowę tnę piorunem, Tak jakem wczora go w piersi uderzył. Czy widzieliście? i on ma piołunem Zaprawne usta... Lud, co w niego wierzył, Radość udaje, ale głowy zwiesił, Bo wie, żem skinął Ja — i wieszcza wskrzesił.
Strona 144 - Możeś jest wybrany na ofiarę spokojną, a chcesz się zamienić w piorun gwałtowny i być rzuconym w ciemność dla przestrachu zgrai?
Strona 88 - Miejsce prawdziwie bezludne, klasztor zbudowany na skale, dobrzy księża ormiańscy, piękne kwiaty rozwijające się wiosną na górach, rozległy widok na morze z mojej celi — wszystko to miłe mi zostawiło wspomnienie.
Strona 63 - I zdjął mnie wielki strach, gdy poznikali Ci aniołowie fal — a ja zostałem W pustyni sam — z Rzymem, co już się wali. I nigdy w życiu takich łez nie lałem, Jak wtenczas — gdy mnie spytało w pustyni Słońce, szydzący bóg — czy Rzym widziałem?...
Strona 49 - Przeklęta! Ty wydarłaś ostatnie godziny Szczęścia mego na ziemi, ty żądłem gadziny Wygnałaś na samotność! Bądź wiecznie przeklęta! — Każdy mój jęk — zna ciebie, każda łza — pamięta! Bo kiedy nieszczęśliwy zaklinałem ciebie, Abyś mi dała nieco przyjaźni i ciszy, Toś ty mi łzy w powszednim podawała chlebie, I jęcząc — z jękiem w sercu mówiłaś: Niech słyszy! Cierpiałem...