Juliusz Słowacki: jego życie i dzieła w stosunku do współczesnej epoki, Tom 1Nakładem autora, 1866 |
Z wnętrza książki
Wyniki 1 - 5 z 83
Strona 3
... owej chwili , przez cały czas od r . 1803 do 1811 , katedra poezyi i wymowy ciągle tam wakowała . Nauk tych nie wykładał tam aż potąd żaden nawet zastępca profesora . Wzywano wprawdzie ze strony uniwersytetu od czasu do czasu różne co ...
... owej chwili , przez cały czas od r . 1803 do 1811 , katedra poezyi i wymowy ciągle tam wakowała . Nauk tych nie wykładał tam aż potąd żaden nawet zastępca profesora . Wzywano wprawdzie ze strony uniwersytetu od czasu do czasu różne co ...
Strona 14
... owej rozmo- wie stanowczej , która koniec położyła wszystkiemu pomiędzy ni- mi , „ upadł bladą twarzą do ziemi , jak zabity słowami , dumnym wstydem drżący , gdyż miał już wtedy dumę wielkiego człowieka " ... .... „ Wtenczas lat tysiące ...
... owej rozmo- wie stanowczej , która koniec położyła wszystkiemu pomiędzy ni- mi , „ upadł bladą twarzą do ziemi , jak zabity słowami , dumnym wstydem drżący , gdyż miał już wtedy dumę wielkiego człowieka " ... .... „ Wtenczas lat tysiące ...
Strona 15
... owéj ukochanej wioski litewskiej , w której mu lotem błyskawicy w ta- kiej swobodzie duszy ubiegały wakacye ! ... Gdyby , powtarzam , poró- wnać więc młodość jego z dziejami młodości innych – gdyby ją porównać z losem na przykład ...
... owéj ukochanej wioski litewskiej , w której mu lotem błyskawicy w ta- kiej swobodzie duszy ubiegały wakacye ! ... Gdyby , powtarzam , poró- wnać więc młodość jego z dziejami młodości innych – gdyby ją porównać z losem na przykład ...
Strona 26
... owej chwili poczęła się epoka druga : życie na wygnaniu , poniewierka między obcymi , wieczna tęsknota do ojczyzny , nieustająca świadomość czczości życia bez celu , gorzkie zawody przy każdym kroku , ciągła walka z przeciwnościami ...
... owej chwili poczęła się epoka druga : życie na wygnaniu , poniewierka między obcymi , wieczna tęsknota do ojczyzny , nieustająca świadomość czczości życia bez celu , gorzkie zawody przy każdym kroku , ciągła walka z przeciwnościami ...
Strona 31
... owéj porze niejc- dno , co mu zamącało ten tryb życia pozornie tyle uprzyjemnio- ny . Żal , że wyjechał z kraju , trapił go ciągle , i to z biegiem czasu w coraz wzrastającej progresyi . W pierwszych dniach by- tności swojej w Dreźnie ...
... owéj porze niejc- dno , co mu zamącało ten tryb życia pozornie tyle uprzyjemnio- ny . Żal , że wyjechał z kraju , trapił go ciągle , i to z biegiem czasu w coraz wzrastającej progresyi . W pierwszych dniach by- tności swojej w Dreźnie ...
Inne wydania - Wyświetl wszystko
Kluczowe wyrazy i wyrażenia
21 sierpnia albo Anhelli autor ażeby Balladynie Balladyny bowiem całą całe całej cały choć chwili ciągle coś czasu czém często człowieka domu dopiero dramacie dramat dramatu Dreźnie ducha dzieła gdyby Genewie Genewy jakby jakiś jednéj jéj jestem jestto jeżeli Juliusz Słowacki Juliusza każdy kiedyś kilka Kordyana Krzemieńca któ którą Lilla Weneda Lilli list listu liście ludzi Mamo matki Mazepa miał Mickiewicza mię Mindowe moich mógł mój myśl myśli nakoniec niczém niegdyś niego niej nieraz niż okoliczności osnowy owéj Owoż owych Paryżu pieśni pisał poematu poeta poety poezyi pomiędzy potém później prze rozbiór rzeczy saméj serca siebie Sło słońce słowa Słowacki Słowackiego słowem sobą strofa swoje swojém swoję Szaman świata świecie tedy téj tém tém wszystkiém teraz tragedyi ustępy utwor Wenedów wierszy więcej właśnie wprawdzie wszy wszystkie wszystkiego wtedy względem zatém zawsze zdaje znowu zupełnie żeby życia życie
Popularne fragmenty
Strona 239 - Bo wyznam ci, że znienawidziłem moje pierwsze utwory. Czuję potrzebę większej 40 doskonałości — rozwinęło się we mnie jakieś nowe piękności uczucie. Nie wiem jeszcze, jak się ono przyoblecze w słowa, ale starać się będę, aby coś jasnego napełniało moje karty, aby więcej łez było w słowach.
Strona 229 - Że z tęczy wyszła iz potoku piany, Wierzyć zacząłem i wierzę do końca; Tak jasną była od promieni słońca! Tak pełna w sobie anielskiego świtu!
Strona 247 - Nad nimi kościół ten, co jest olbrzymem. Za mną był morski brzeg i nad falami Okrętów tłum jako łabędzie stado, Które ogarnął sen pod ruinami. I zdjął mię wielki płacz, gdy tą gromadą Poranny zachwiał wiatr i pędził dalej Jakby girlandę dusz w błękitność bladą. I zdjął mię wielki strach, gdy poznikali Ci aniołowie fal — a ja zostałem W pustyni sam — z Rzymem, co już się wali.
Strona 263 - Na skałach Oceanowych postawiłeś mię, Boże, abym przypomniał wiekowe dzieje ducha mojego, a jam się nagle uczuł w przeszłości Nieśmiertelnym, Synem Bożym, stwórcą widzialności i jednym z tych, którzy Ci miłość dobrowolną oddają na złotych słońc i gwiazd girlandach.
Strona 278 - Słońce lecące trzymała nad czołem, A miesiąc srebrny pod nogami gniotła: Szła nad lasami i leciała dołem, Nad chaty, jako komeciana miotła; Tęcze ją...
Strona 237 - Nie wiesz, że trzeba niebo zwalić i położyć Pod oknami , i nazwać jeziora błękitem ; Potem jezioro z niebem dzielić na połowę W dzień zasłoną gór jasnych , w nocy skał szafirem , Nie wiesz, jak włosem deszczu skałom wieńczyć głowę, Jak je widzieć w księżycu odkreślone kirem.
Strona 43 - Panny... jak zgrzeszyła, ulitowawszy się nad męką ciemnych Cherubinów i umiłowała jednego z nich, i poleciała za nim w ciemność. A teraz jest wygnaną jak wy jesteście wygnani, i ukochała mogiły wasze i piastunką jest grobowców, mówiąc kościom: nie skarżcie się, lecz śpijcie!
Strona 236 - I łzę różową leje, i skrą siną błyska. A choć mi teraz ciebie oczyma nie dostać, Znając twój dom — i drzewa ogrodu, i kwiaty, Wiem, gdzie malować myślą twe oczy i postać, Między jakimi drzewy szukać białej szaty.
Strona 200 - Otom ja sam jak drzewo zwarzone od kiści, Sto we mnie żądz, sto uczuć, sto uwiędłych liści; Ilekroć wiatr silniejszy wionie, zrywa tłumy. Celem uczuć — zwiędnienie; głosem uczuć — szumy Bez harmonii wyrazów... Niech grom we mnie wali! Niech w tłumie myśli jaką myśl wielką zapali...
Strona 277 - Dobrze ją poznaj — bo wkrótce utracisz, Jak sny przez dobre duchy malowane; Żywot... tysiącem żywotów zapłacisz — A zawsze jedną tę serdeczną ranę Przyciśniesz w piersi rękami obiema — Tę jedną smętną ranę — że jej nie ma! xiv „Sławę ci damy... lecz tobie obrzydnie — '• • Serce ci damy... ale spustoszeje. Przyjdzie do tego, że będziesz bezwstydnie Urągał w Bogu mającym nadzieję".