Juliusz Słowacki: jego życie i dzieła w stosunku do współczesnej epoki, Tom 1Nakładem autora, 1866 |
Z wnętrza książki
Wyniki 1 - 5 z 99
Strona xi
... jakby tło dla wy- łącznego uwag moich przedmiotu . Przyznaję otwarcie , że kiedym się zabierał do tej roboty , nie wystawia- łem sobie , że się ona do téj objętości rozciągnie . Nie ręczę nawet za to , czybym się był zabrał do niej ...
... jakby tło dla wy- łącznego uwag moich przedmiotu . Przyznaję otwarcie , że kiedym się zabierał do tej roboty , nie wystawia- łem sobie , że się ona do téj objętości rozciągnie . Nie ręczę nawet za to , czybym się był zabrał do niej ...
Strona 11
... jakby jedno grono prawie nigdy nierozdzielne . Ju- liusz , młodszy wiekiem od panien , do grona tego oczywiście na- leżał i tém swobodniej się w niém poruszał , że był niejako Be- niaminkiem pomiędzy niemi wszystkiemi . Wiedzieć zaś ...
... jakby jedno grono prawie nigdy nierozdzielne . Ju- liusz , młodszy wiekiem od panien , do grona tego oczywiście na- leżał i tém swobodniej się w niém poruszał , że był niejako Be- niaminkiem pomiędzy niemi wszystkiemi . Wiedzieć zaś ...
Strona 17
... jakby się pokierować dalej na świecie ; rozstrzygnął ją zaś w taki sposób , jaki , ile się zdaje , nie wchodził wcale w da- wniejsze plany . Stanęło bowiem na tém , że się Słowacki zdecy- dował oddać służbie rządowej i to w zakresie ...
... jakby się pokierować dalej na świecie ; rozstrzygnął ją zaś w taki sposób , jaki , ile się zdaje , nie wchodził wcale w da- wniejsze plany . Stanęło bowiem na tém , że się Słowacki zdecy- dował oddać służbie rządowej i to w zakresie ...
Strona 21
... jakby chciał mnie całego przeniknąć , a oczy ma szare , przenikliwe i wielkiemi naje- żone brwiami , jak oczy Jana Śniadeckiego . Przy końcu dru- giéj sceny wykrzyknął głośno : ach ! czemuż tej tragedyi grać nie można ! Ten wykrzyknik ...
... jakby chciał mnie całego przeniknąć , a oczy ma szare , przenikliwe i wielkiemi naje- żone brwiami , jak oczy Jana Śniadeckiego . Przy końcu dru- giéj sceny wykrzyknął głośno : ach ! czemuż tej tragedyi grać nie można ! Ten wykrzyknik ...
Strona 25
... jakby mu ciężyła na sumieniu jakaś wina upo- karzająca . Wyjazd jego z Warszawy wygląda jak tajemnica , na dnie której ukrywa się coś , czego niemiło wyrazić po właściwém imieniu . Pozory wszystkie mówią przeciwko niemu . Jakakolwiek ...
... jakby mu ciężyła na sumieniu jakaś wina upo- karzająca . Wyjazd jego z Warszawy wygląda jak tajemnica , na dnie której ukrywa się coś , czego niemiło wyrazić po właściwém imieniu . Pozory wszystkie mówią przeciwko niemu . Jakakolwiek ...
Inne wydania - Wyświetl wszystko
Kluczowe wyrazy i wyrażenia
21 sierpnia albo Anhelli autor ażeby Balladynie Balladyny bowiem całą całe całej cały choć chwili ciągle coś czasu czém często człowieka domu dopiero dramacie dramat dramatu Dreźnie ducha dzieła gdyby Genewie Genewy jakby jakiś jednéj jéj jestem jestto jeżeli Juliusz Słowacki Juliusza każdy kiedyś kilka Kordyana Krzemieńca któ którą Lilla Weneda Lilli list listu liście ludzi Mamo matki Mazepa miał Mickiewicza mię Mindowe moich mógł mój myśl myśli nakoniec niczém niegdyś niego niej nieraz niż okoliczności osnowy owéj Owoż owych Paryżu pieśni pisał poematu poeta poety poezyi pomiędzy potém później prze rozbiór rzeczy saméj serca siebie Sło słońce słowa Słowacki Słowackiego słowem sobą strofa swoje swojém swoję Szaman świata świecie tedy téj tém tém wszystkiém teraz tragedyi ustępy utwor Wenedów wierszy więcej właśnie wprawdzie wszy wszystkie wszystkiego wtedy względem zatém zawsze zdaje znowu zupełnie żeby życia życie
Popularne fragmenty
Strona 239 - Bo wyznam ci, że znienawidziłem moje pierwsze utwory. Czuję potrzebę większej 40 doskonałości — rozwinęło się we mnie jakieś nowe piękności uczucie. Nie wiem jeszcze, jak się ono przyoblecze w słowa, ale starać się będę, aby coś jasnego napełniało moje karty, aby więcej łez było w słowach.
Strona 229 - Że z tęczy wyszła iz potoku piany, Wierzyć zacząłem i wierzę do końca; Tak jasną była od promieni słońca! Tak pełna w sobie anielskiego świtu!
Strona 247 - Nad nimi kościół ten, co jest olbrzymem. Za mną był morski brzeg i nad falami Okrętów tłum jako łabędzie stado, Które ogarnął sen pod ruinami. I zdjął mię wielki płacz, gdy tą gromadą Poranny zachwiał wiatr i pędził dalej Jakby girlandę dusz w błękitność bladą. I zdjął mię wielki strach, gdy poznikali Ci aniołowie fal — a ja zostałem W pustyni sam — z Rzymem, co już się wali.
Strona 263 - Na skałach Oceanowych postawiłeś mię, Boże, abym przypomniał wiekowe dzieje ducha mojego, a jam się nagle uczuł w przeszłości Nieśmiertelnym, Synem Bożym, stwórcą widzialności i jednym z tych, którzy Ci miłość dobrowolną oddają na złotych słońc i gwiazd girlandach.
Strona 278 - Słońce lecące trzymała nad czołem, A miesiąc srebrny pod nogami gniotła: Szła nad lasami i leciała dołem, Nad chaty, jako komeciana miotła; Tęcze ją...
Strona 237 - Nie wiesz, że trzeba niebo zwalić i położyć Pod oknami , i nazwać jeziora błękitem ; Potem jezioro z niebem dzielić na połowę W dzień zasłoną gór jasnych , w nocy skał szafirem , Nie wiesz, jak włosem deszczu skałom wieńczyć głowę, Jak je widzieć w księżycu odkreślone kirem.
Strona 43 - Panny... jak zgrzeszyła, ulitowawszy się nad męką ciemnych Cherubinów i umiłowała jednego z nich, i poleciała za nim w ciemność. A teraz jest wygnaną jak wy jesteście wygnani, i ukochała mogiły wasze i piastunką jest grobowców, mówiąc kościom: nie skarżcie się, lecz śpijcie!
Strona 236 - I łzę różową leje, i skrą siną błyska. A choć mi teraz ciebie oczyma nie dostać, Znając twój dom — i drzewa ogrodu, i kwiaty, Wiem, gdzie malować myślą twe oczy i postać, Między jakimi drzewy szukać białej szaty.
Strona 200 - Otom ja sam jak drzewo zwarzone od kiści, Sto we mnie żądz, sto uczuć, sto uwiędłych liści; Ilekroć wiatr silniejszy wionie, zrywa tłumy. Celem uczuć — zwiędnienie; głosem uczuć — szumy Bez harmonii wyrazów... Niech grom we mnie wali! Niech w tłumie myśli jaką myśl wielką zapali...
Strona 277 - Dobrze ją poznaj — bo wkrótce utracisz, Jak sny przez dobre duchy malowane; Żywot... tysiącem żywotów zapłacisz — A zawsze jedną tę serdeczną ranę Przyciśniesz w piersi rękami obiema — Tę jedną smętną ranę — że jej nie ma! xiv „Sławę ci damy... lecz tobie obrzydnie — '• • Serce ci damy... ale spustoszeje. Przyjdzie do tego, że będziesz bezwstydnie Urągał w Bogu mającym nadzieję".