Kto w pierwszych ranach bolu nie wydał ięczeniem, Dokąd gdy mu przedwieczny wyrok iść roskaże, Przymusi wsiadać do niechybney łodki. Raz być wszystkim u lądu, gdzie zawsze dążemy; Czy po rozległym morzu wielką żegluiemy Nawą mocarze władaiący światem, Czyli ziemianie małym płyniem batem. Desko moia wyrzuć mię na ów brzeg szczęśliwy, Gdzie nie przerwie spoczynku frasunek zgryźliwy! Czego się próżnym śmierci strachem suszę, Jeśli to stracę, co utracić muszę ? O DA XI. DO MUNACEGO. Nie masz na świecie statecznego wesela. Nil est, Munati, nil, iterùm canam, Libr. IV. od. 15. Niemasz, i powtórny raz, niemasz, mówię śmiało; Coby na świecie z czasem tęsknoty nie miało. Tysiąc na nim skaz widzim, uwłacza śmiertelny Czerni ie sobie nienawisne oko. Już nam stępiał blask Feba, co z oyczystey góry Nie masz roku, by człowiek nie odmienił płochy Darmo, darmo myśl błędna przypadkow się chroni. Łez nie wyciśnie dym prostey piekarnie. ODA XII. DO SWOIEY LUTNI. Jasnemu Sonora buxi filia futilis. Libr. II. od 3. asnemu niebu, lekkim wiatrom gwoli Spoczniy tu sobie na rosłey topoli Roskoszna moia banduro, Bukszpanowych lasow curo. Niech słodki Zefir twe przewiewa strony; Miłym snem oczy zabawię. Przebog! iakie się zewsząd chmury walą? O DA XIII. DO X. ANDRZEIA RUDOMINY. S.J. z Rzymu do Chin iadącego. Ergo minaci credulus Africo. Libr. II. od. 21. I więc iuż gniewliwemu powierzywszy drogie Płyniesz Andrzeiu, woyny wieść z wiatrami, Nie trwoży cię okropny widok morskiey fali, A przelatuiąc Eurus władogromy Pcha łodź to w niebo, to w podziemne domy? Lecz, za nic sobie ważąc groźby uporczywe Smieiesz się mile, a na nieuchrone Po roskosznego Tyburu przestrzeni. Wdziękiem oblicza twego morze ubłagane Oto już gniewy składa, iuż widzę usłane, Jak tylko na dal rzucić mogę okiem; Legły u brzegow snem fale głębokiem: A Neptun kryształowe zamknąwszy zrzenice Słodki wydycha pokoy. Odcinay kotwice Rychło od lądu; a w czasie pogodnym Day wiatrom okręt poganiać łagodnym. Królowa, która ziemią i morzami władnie, Od szkodliwych przypadków zachowa cię snadnie : Ani dopuści, aby swego sługi Podroż, przeciwney doznała żeglugi. |