Na wabną pereł kosztownych oświatę, Złotemi chytry Macedon tarany Wzrasta za groszem zysku chęć łakoma, I tyś miał taką radę na pamięci, Bóg z wami zostań, nienasytne żądze, Wzgardą mamony iestem większym panem, Gdy mi gay szumi, woda pryska żywa, Choć mi Hybleyskie nie brzęczą pszczelniki, Wszystko mam z pełna, kiedy nic nie pragnę. Owszem, Meceno, patrząc łaski na twe, Lecz ia me chęci w ścisłey maiąc szrubie, Łakomy człowiek i chwyta i roni: PIEŚŃ LVII. DO ELIUSZA LA MII. Aeli, vetusto nobilis ab Lamo. Starożytnego Lamy zacne plemie, Który Formiyskiey niegdyś królem ziemie, Obszerne widział swych włości granice, Gdzie wolny Lirys płynie po Maryce. Jeźli nie próżnym wrona głosem iści, Jutro wiatr wschodni gwałt naździera liści; A robiąc w morzu zamętne kąpiele, Nieużytecznym trawskiem brzeg uściele. Ocal, co można, dziś od nagłey burzy: KKKKK PIEŚŃ LVIII. DO FAUNA. Faune, Nympharum fugientûm. Łowczy pierzchliwych Nimfek kozio-nogi, Bądźże łaskawy na me wieyskie progi; Jeźli przed roku każdego poczęciem Na twoie święto wolny z obor wszytek Miedzy odważnych capow miękkim gronem, Zatacza piętą skoczny wino-braniec. PIEŚŃ LIX. DO TELEF A. Quantum distat ab Inacho. Móy ty Greczynku, w Atenach uczony, Alboż to na to stolik zastawiony, Jak za lud umrzeć Kodrus się nie boi, Zdolnieysze będą o tey dobie gadki, Sam tuz kieliszkiem chłopcze- byway zdrowy, Sam drugi boday zdrowa nocy chłodna! Day trzeci spełnię za Murenę do dna. Pano |