Juliusz Słowacki: jego życie i dzieła w stósunku do współczesnéj epoki, Tom 1Nakł. księg. Gubrynowicza i Schmidta, 1881 |
Z wnętrza książki
Wyniki 1 - 5 z 51
Strona viii
... było znamię typowe czasu , to było cierpienie właściwe mniej więcej całej téj generacyi , do której Juliusz należał . Już przeto dla téj jednéj przyczyny uważam życie jego za przedmiot pod każdym względem godny głęb- szego rozpatrzenia ...
... było znamię typowe czasu , to było cierpienie właściwe mniej więcej całej téj generacyi , do której Juliusz należał . Już przeto dla téj jednéj przyczyny uważam życie jego za przedmiot pod każdym względem godny głęb- szego rozpatrzenia ...
Strona 4
... więcej on wykształcenie swoje zawdzięczał własnym swoim usiłowaniom , aniżeli mistrzom jakim i zakładom naukowym głośniejszej sławy . Za granicą bowiem za młodu na żadnych akademiach nie bywał . Kra- jowe zaś szkoły , w których się ...
... więcej on wykształcenie swoje zawdzięczał własnym swoim usiłowaniom , aniżeli mistrzom jakim i zakładom naukowym głośniejszej sławy . Za granicą bowiem za młodu na żadnych akademiach nie bywał . Kra- jowe zaś szkoły , w których się ...
Strona 7
... więcej się zacierały , a wychodziły natomiast na wierzch pod niejednym względem różnice : - to było to sku- tkiem dyametralnie odmiennych życia kolei , jakie każde z nich przechodziło . A krom tego było to następstwem i téj jeszcze ...
... więcej się zacierały , a wychodziły natomiast na wierzch pod niejednym względem różnice : - to było to sku- tkiem dyametralnie odmiennych życia kolei , jakie każde z nich przechodziło . A krom tego było to następstwem i téj jeszcze ...
Strona 10
... więcej uderzała każdego jakaś dziwna skłonność do samotnych marzeń , jakaś tęskna fantastyczność chłopczyny ... Jak wiadomo , lata 1818-1824 w obrębie akademii wileńskiej stanowić będą na za- wsze w dziejach umysłowości naszej czasy ...
... więcej uderzała każdego jakaś dziwna skłonność do samotnych marzeń , jakaś tęskna fantastyczność chłopczyny ... Jak wiadomo , lata 1818-1824 w obrębie akademii wileńskiej stanowić będą na za- wsze w dziejach umysłowości naszej czasy ...
Strona 18
... więcej , tak iż w 17 roku życia rozgorzał całą namiętnością rozkochanego po raz pierwszy młodzieńca . - Jeżeli się godzi polegać na opowiadaniach , po- dług których przedstawiam te stósunki : powierz- chowność osoby , o której mowa ...
... więcej , tak iż w 17 roku życia rozgorzał całą namiętnością rozkochanego po raz pierwszy młodzieńca . - Jeżeli się godzi polegać na opowiadaniach , po- dług których przedstawiam te stósunki : powierz- chowność osoby , o której mowa ...
Inne wydania - Wyświetl wszystko
Kluczowe wyrazy i wyrażenia
30 lipca Arab autor ażeby Bécu będę Bielecki bowiem byłem Byrona całą całe całém cały choć ciągle czém często człowieka daléj dnia domu dopiero dramatu Drezna Dreźnie dzieła emigracyi Euzebiusza Słowackiego Genewie Genewy godzinie Iliada jakiś Jan Bielecki jednéj jéj jestem jeżeli Juliusza kiedyś kilka Kora Kordyana korespondencyi Krzemieńca Krzemieńcu któréj którym Lambro list listu liście ludzi łem Mamo Marya Maryi Stuart matce matka matki miał miała Mickiewicz Mindowe moich myśl myśli naprzykład naszéj niczém niego niéj owéj Owoż owych pani Patteg panna Paryżu pisał poematu poeta poety poezyi pomiędzy potém później prze rozbiór rzeczy saméj siebie słowa Słowacki Słowackiego sobą swego swoich swoje swojém swoję świata tedy téj tém tém wszystkiem teraz trochę tyle uczuć Ursynów wiele więcej Wilnie właśnie wprawdzie wszy wszystkie wtedy wtenczas zatém zawsze zdaje znowu zupełnie żeby życia życie
Popularne fragmenty
Strona 21 - Serce jak kryształ w setne poryło się skazy, I tak wiecznie zostało. Wszystkie czucia skarby Ognistej wyobraźni rzucił na pożarcie, Wyobraźnia złotemi rozkwitała farby, I kładła się jak tęcza na ksiąg białej karcie; Lecz nie było w niej wiary w szczęście ani w Boga, Ludzie w nim mieli druha, w myślach świat miał wroga.
Strona 1 - Utrefiony, brał blaski dziewiczych warkoczy. Ludzie nieraz: „On umrze" — mówili przed matką; Wtenczas matka patrzała długo w dziecka oczy I przeczyła z uśmiechem — lecz w smutku godzinie, Kiedy na serce matki przeczuć spadła trwoga, Lękała się nieszczęścia i myśląc o synie Nie śmiała wyrzec: „Niech się dzieje wola Boga". Bo w czarnych oczach dziecka płomień gorączkowy, Przedwcześnie zapalony, trawił młode życie.
Strona 304 - O gdyby tak się wedrzeć na umysłów górę, Gdyby stanąć na ludzkich myśli piramidzie, I przebić czołem przesądów chmurę, I być najwyższą myślą wcieloną....
Strona 8 - Myśl wyjazdu do Wilna bardzo mnie ucieszyła. Pamiętam ślub mojej matki o godzinie 9 wieczorem w kościele licealnym. Mała liczba przyjaciół była przytomna. Widząc moją matkę płaczącą serdecznie, także płakałem. Przy końcu sierpnia wyjechaliśmy do Wilna.
Strona 90 - O, gdyby ona wyjechała za granicę!... Szedłbym za nią, jak cień, jak anioł, strzegący ją od nieszczęścia, a jeśliby chciała, nigdybym się jej nie pokazał, byłaby zawsze dla mnie, jak święty obraz wspomnień...
Strona 226 - Matko moja, promieniami takiej sławy, aby cię inne ludzi pociski dojść nie • mogły... I muszę tego dokonać — Bóg mię sam natchnął — bo rozwinął w myśli mojej wielkie dzieło. Część pierwszą za kilka dni posyłam do druku i teraz przepisuję. Wierz mi, Matko droga, że się nie zaślepiam — żem to dzieło osądził po napisaniu obcego człowieka rozwagą... I drukuję bezimiennie — będzie tak równiejsza walka z Adamem.
Strona 93 - Śmiał się z przypomnienia, potem przypomniał mi, że mu Malewski moje wiersze za granicę przysłał. Kiedyśmy zabrnęli w komplementa, kiedy mu mówiłem, że go uważam za pierwszego poetę — jeden z Polaków, stojący za mną i podchmielony zapewne, powtarzał, jak echo: „Nadto jesteś skromny" i temi słowami pomieszał zupełnie naszą rozmowę.
Strona 55 - Miasto uiluminowane — jako rocznica rewolucji francuskiej — . lud tysiącami tłoczy się po ulicach. Miałem interes do prefekta departamentu — był na balu. Zabłocony i bez koszuli prawie, bo kołnierz schowałem pod chustkę, poszedłem na bal. Możecie sobie wystawić zadziwienie i jeszcze inne jakieś uczucie, z którym byłem przyjęty.
Strona 36 - Myślę — odpowiedziałem mu — iż szczęśliwy, kto może tak pisać, jak Niemcewicz, słodko i przyjemnie, bez trawienia się własnym ogniem; szczęśliwy, odpocznie na starość w tak cichym domku, wtenczas, gdy na grobach młodszych od niego ludzi trawa porastać będzie".
Strona 269 - Lambro jest to człowiek będący obrazem naszego wieku, bezskutecznych jego usiłowań, jest to wcielone szyderstwo losu, a życie jego jest podobne do życia wielu teraz mrących ludzi, o których przyjaciele piszą, czym być mogli, o których nieznajomi mówią, że nie byli niczym.