Ucieczka z zesłania

Ania Anią Anię Aniu będę bilety Bohdan Cywiński bryczka Byłam chciałam chwili ciężarówki ciocia coś czułam długo dobrze domu Dorożkarz drzwi dzie dzieci dzieckiem dziecko dzień dziś enkawudysta grażdanka herbaty Husiatyna jakiś jakoś Jerzyk Jerzykiem jestem Jeśli Józef Tischner Kazachstanu kierunku kieś Kijowa kilka kobieta końcu ktoś któ ludzie łam malca Mamusia Masza Maszy mąż mego męża miał miałam miasteczka milicjant mleko mną mogłam moich moim Moskwy mój nagle nasz naszej Natasza nią niej nikt niż NKWD nocy Nowej Uszycy nowenna Nowosybirsk odezwała okienko pakunki pani paszport peron płaszcz pociąg poczułam pomyślałam ponos postanowiłam potem powiedziała Prakseda prze przypomniałam rano ręce rękach ręku rzyk siebie siedział sobą spać spał Spojrzałam stacji Stalina stał Stasi stąd step Syberii Szepetówka szofer tatuś teraz trochę trzeba tutaj twarz ucieczki usiadłam usłyszałam wagonie wagonu wiedziałam właśnie wśród Zaczęłam zapytał Zbrucz zdążyłam znowu zobaczyłam życia